Oba bardzo podobne, ani czarne, popielate, brązowe ani fioletowe, choć z całą pewnością jest to mieszanina tych właśnie kolorów. Drobinki w jednym i drugim purpurowo-złote. Smoke po roztarciu robi się bardziej dymny, drobinki szybciej giną i zostaje właśnie dymek i to bardziej czarny niż fioletowy. Diary jest wg mnie chyba najbliższy fioletowi natomiast.

O kurcze że wcześniej przeoczyłam te 2 piękne cienie...
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia wydobyły to co najpiękniejsze ;)
Na pewno się skuszę na któryś.
Isilindil :)
P.S od dawna tu zaglądam :D
Islindil, gratuluję, jesteś pierwszą osobą komentującą tego bloga :D Miło mi że ktoś tutaj zagląda :)
OdpowiedzUsuńZaglądam, zaglądam i proszę o więcej! :D
OdpowiedzUsuńIs.