2011/06/28

Regeneracja ?

Zapragnęłam znowu pisać tutaj i postanowiłam wrócić. Nie wiem, który to już raz próbuję wracać i regenerować mojego bloga. Nie wierzę że uda się tak naprawdę wrócić i pisać 10 postów w miesiącu, a to zawsze było moim planem, żeby dojść do takiej częstotliwości. Niemniej próbuję po raz kolejny.

Na początek zmieniłam wygląd bloga. Trochę dzięki nowym możliwościom a od zawsze z potrzeby zmian. Nastrój jest optymistyczny, wygląd też, zobaczymy jak będzie :)

Nadrabiając zaległości moje prywatne:

Jestem mamą. To pierwsze,najważniejsze i wypełnia cały mój dzień. Jak przeczytałam ostatni wpis, gdzie pisałam, że "czas na pewno będę miała" to zaśmiałam się sama z siebie - nic bardziej mylnego. Mój synek śpi w dzień bardzo mało, a wieczorem po prostu padam. Ma już 7 miesięcy i dopiero teraz zdarza mi się posiedzieć dłużej przy komputerze, czy pomalować paznokcie. Pewnie stąd myśl, żeby wrócić i nadzieja, że się uda.

Jestem doktorem. Za mną długa droga, ale udało się, pracę skończyłam i obroniłam 1. kwietnia 2011 :) bo to dla mnie bardzo szczęśliwa data. Doktorat jednak pozostał w zupełnym cieniu narodzin syna i wcale nie czuję się ani mądrzejsza, ani nie czuję w ogóle że osiągnęłam cel pięcioletniej podróży. Przede mną odebranie dyplomu, może wtedy, gdy włożę togę, biret i stanę przed Rektorem poczuję się Panią Doktor :)

nawiązując do tematów poruszanych w blogu:
Makijaż
Tak jak było na początku ciąży tak zostało mi do dzisiaj, że makijaż jest konieczny, ale bardzo skąpy i do szuflady wypchanej słoiczkami cieni w ogóle nie zaglądam. Dawno też nic nowego nie kupiłam. Na spacerach opaliłam się tak bardzo że sięgnęłam po próbki czekające na wymianki, żeby znaleźć coś w odpowiednim kolorze. Trafił kolorystycznie Meow Korat 3 FF i choć do tej pory jakoś podkłady Meow nigdy dłużej nie używałam właśnie pilnuję wątku "kociego", żeby się załapać na wspólne zakupy - koszty przesyłki w tym sklepie bardzo niezachęcające do niewielkich zakupów.

Staniki
Co się dzieje z biustem w ciąży i w okresie karmienia to temat na post, który na pewno napiszę. W skrócie - jeszcze w ciąży kupiłam 2, może 3 biustonosze w większym rozmiarze i intensywnie używając przedłużek dojechałam na nich do porodu. Później rozpoczęła się era biustonosza (jedynego!) do karmienia. Do karmienia wybrałam stanik polskiej firmy Melissa w rozmiarze 70H(przed ciążą 65F) i uważam, że do doskonały produkt, gdyby nie moje wewnętrzne sknerstwo kupiłabym ich kilka. Wszystkim przyszłym mamom bardzo polecam staniki do karmienia tej firmy. Postaram się o tym produkcie również napisać więcej.

No to chyba mniej więcej tyle, być może nadrobię też zdjęciowo różne wydarzenia z ostatniego roku, czas wszystko pokaże.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz